Wpis co prawda troszkę spóźniony, ale po części celowo. Chciałem wykorzystać okazję, żeby pokazać Ewie jak obsługuje się Blogsy.
Tak więc Mikrobi zaliczyła pierwszą imprezę. Była to Choinka Zakładowa. Nie było może tak oldskulowo jak za "naszych czasów", ale pewien klimacik pozostał. Tym bardziej, że bez orkiestry i przebrań. Tradycji dotrzymał jednak "przerażający" Mikołaj.
Co by nie mówić, najważniejsze, że dzieciaki były zadowolone.
P.S. Wpis ten jest autorstwa Ewy. Ja tylko dyktowałem. Pierwsza sprawność w obsługiwaniu Blogsy zdobyta! ;)
Ingen kommentarer:
Legg inn en kommentar