onsdag 7. mars 2012

Niedługo znowu kwiecień.

Tak, tak... już niedługo mam urodziny. W tym roku przypadają trzydzieste piąte. Ewa wzięła się już jakiś czas temu za przygotowania i kolekcjonuje prezenty. Się doczekać nie mogę! ;) Chciałbym też jednak wykorzystać tę "okrągłą" rocznicę i kupić sobie zegarek. Taki na wypasie. Mało to ma wspólnego z downshiftingiem, ale mam ochotę na samolubny i wstrętnie hedonistyczny skok w bok. Tak więc po raz kolejny zajrzałem dziś na Allegro zrobić mały rekonesans. W odróżnieniu od poprzednich poszukiwań - tym razem postanowiłem wrzucić rezultat na bloga.

Do tej pory byłem zdecydowany na Tag Heuer'a. Najlepiej z serii Aquaracer. Po części przez stary sentyment do sportów wodnych, trochę też przekonany głębokim spojrzeniem Leo, a przede wszystkim - bo mi się podoba. Na przykład taki:


Albo też taki:


Całkiem sympatyczne, klasyczne, sportowe Szwajcary.

Dalej - ciekawostka. Porsche Design. Nie lubię raczej takich markowych hybryd, ale sam zegarek niczego sobie:


Moją uwagę przykuła też Soja. Lubię takie toporne, ale mega przejrzyste rozwiązania:


Kolejna ciekawostka Szturmanskie "Gagarin". Zgodnie z opisem z Allegro:
"Model poświęcony wypadającej w tym roku 50 rocznicy lotu człowieka w kosmos - Jurija Gagarina. W 1961 roku Gagarin odbył pierwszy lot po orbicie satelitarnej Ziemi w statku kosmicznym Wostok, mając na sobie zegarek lotniczy Szturmanskie."


Ale jak dla mnie to już za duża ekstrawagancja...

I jeszcze jedna ciekawostka: Junghans 56/4501 z funkcją RADIOCONTROL - radiowej synchronizacji czasu z zegarami wzorcowymi w Niemczech (jako informatyk powinienem się chyba posikać z wrażenia):


Ale ten też nie do końca do mnie przemawia. Na marginesie - od jakiegoś jakiegoś już czasu wśród wyznawców krążą ploty jakoby to Apple miało wypuścić iWatch. I to sterowany głosem! (tu powinienem popuścić po raz kolejny):


Ja jestem jednak bardziej konserwatywny w tej akurat kwestii - zegarek powinien mieć wskazówki! :) No przynajmniej jedną... Tak oto dobrnąłem do zdecydowanego faworyta dzisiejszej klasyfikacji - Schaumburg Gnomonik GT One II. Muszę powiedzieć, że rzucił mnie na kolana.


Po prostu MUST HAVE! ;)

Dziś na marginesie dwie notki. Po pierwsze - nie ma co ukrywać - nie idzie mi tagowanie postów. Źle dobrałem kategorie, także tagowania nie będzie - do odwołania.
Po drugie - coraz silniej czuć nadchodzącą wiosnę. W Warszawie kolejna edycja targów Wiatr i Woda, a w Oslo przy Hard Rock Cafe obok Harlejów widziałem dziś zaparkowane takie cudo:


2 kommentarer:

  1. Sobie kupić a Ewa zapłaci ;) No to ja za rok oczekuję przynajmniej takiego samemgo "wypasu"

    SvarSlett
  2. Umowa stoi Kochanie. Moze byc z bialym cyferblatem? ;)

    SvarSlett