tirsdag 27. mars 2012

Listy, paczki, przesyłki...

Początek tego tygodnia odznaczył się nadejściem kilku dłużej, bądź krócej oczekiwanych przesyłek. Między innymi dotarł wreszcie jeden z moich prezentów urodzinowych. pokonanie 2221 kilometrów zajęło mu 19 dni, co daje średnią prędkość 4,87 km/h. Ot - spacerek... ;)




Najważniejsze, że dotarł w jednym kawałku.
Co prawda nadal mamy marzec i do urodzin trzeba poczekać jeszcze kilka tygodni, ale przecież MUSIAŁEM sprawdzić, czy "wszystko w porządku". Na szczęście Ewa dała się przekonać ;) Jest zdecydowanie lepiej, niż tylko "w porządku" ;)

1 kommentar: